Ciekawostki

PIENIĄDZE   KARTY



Karty

Jak wiemy, Chińczycy jako pierwsi na świecie wynaleźli papier. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że wynaleźli też papierowe karty do gry. Prawdopodobnie były one już w użyciu przed końcem IX wieku n.e. Pierwsza książka o grach karcianych, o której istnieniu wiemy, została napisana przez nieznaną kobietę w IX wieku, lecz niestety zaginęła. Chiński uczony Ouyang Xi (1007-1072) zanotował, że używanie papierowych kart do gry miało związek ze zmianą szaty zewnętrznej książek - z przejściem od papierowych zwojów do papierowych kart i stronic.

Pierwsze chińskie karty (podobnie jak dzisiejsze) już dzieliły się na cztery kolory: monety, sznury monet, miriady sznurów i dziesiątki miriadów, i powstały na skutek przeniesienia na papier notacji używanej w czasie gry w kości. Prawdopodobnie były wykonane z cienkich listewek bambusowych, na których namalowano oznaczenia. Inne karty wywodzą się z chińskich papierowych pieniędzy - uważa się, że w najstarszych grach używano prawdopodobnie prawdziwych banknotów. Chińską kartę, uważaną za najstarszy egzemplarz, znaleziono w 1905 roku w chińskim Turkiestanie. Karta ta, będąca odpowiednikiem "Czerwonego kwiatu" ze współczesnej talii chińskiej, pochodzi prawdopodobnie z XI wieku. Na wąskim prostokącie o proporcjach 3:1 wyrysowana jest postać człowieka, obwiedziona grubą linią. Na górze i na dole karty zapisano nazwisko wytwórcy. Jak podaje Andrew Lo w artykule "The Late Ming Game of Ma Diao" w czasopiśmie poświęconemu grom karcianym, w 1294 odnotowano pierwszy przypadek przyłapania na hazardzie z użyciem kart dwójki mieszkańców Enzhou (obecna prowincja Shandong). Byli to Yen Sengzhu i Zheng Pig - Dog. Akta sprawy mówiły o znalezieniu 9 papierowych kart oraz 36 banknotach z okresu zhong tong (1260-1264), a także drewnianego urządzenia służącego do drukowania kart. Niestety, nic nie wiadomo na temat oznaczeń kart i innych szczegółów. Kolejnym ciekawym źródłem informacji na ten temat są zapiski uczonego Lu Ronga (1436-1494) żyjącego w czasach dynastii Ming. Zanotował on, iż jego brak umiejętności gry w karty w czasie studiów w Kunshan, w obecnej prowincji Jiangsu, był powodem lekceważenia go przez kolegów. Karty do gry drukowano techniką drzeworytniczą, za pomocą matryc. Do naszych czasów przetrwało wiele takich okazów. Były one często ręcznie kolorowane, a popularne wzory na koszulkach rysowali sławni artyści. Karty miały inny kształt niż te używane obecnie. Chińskie karty miały około 5 cm wysokości i tylko 2,5 centymetra szerokości. Wykonywano je z grubego papieru co powodowało, że były znacznie bardziej trwałe od tych produkowanych jeszcze w latach 60 XX wieku. Zarazem jednak trudniej było je tasować. Chińczycy od początku uznawali wyższość gry w karty nad innymi rozrywkami. Podkreślali, że były "łatwe do przenoszenia, mogły stymulować myślenie i umożliwiały grę czterem osobom, bez konieczności przerywania konwersacji i bez tych wszystkich trudności towarzyszących grze w szachy czy medytacji". Co więcej, w karty "można było grać praktycznie bez względu na czas miejsce, pogodę czy kwalifikacje partnerów". Chińskie zamiłowanie do hazardu doprowadziło jednak w końcu do ogłoszenia w XVIII wieku zakazów hazardu wśród urzędników oraz wprowadzenie przepisów zabraniających sprzedaży i produkowania więcej niż 1000 papierowych kart przez jedną osobę. Karty zawędrowały na Zachód z Chin albo za pośrednictwem Arabów, albo dzięki takim podróżnikom jak Marco Polo, który znalazł się w Chinach za panowania dynastii mongolskiej. W XVII wieku Valere Zani twierdził, że Wenecja była pierwszym europejskim miastem, do którego dotarły z Chin karty do gry. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, gdyż najwcześniejsze, określone datą, pojawienie się kart w Europie miało miejsce w Niemczech i Hiszpanii w roku 1377. Wiemy, że kart używano w roku 1379 we Włoszech i w Belgii, a w roku 1381 we Francji. Nawet Johann Gutenberg, sławny wynalazca ruchomej czcionki drukarskiej, miał swój udział w ich produkcji. Przyczynił się nawet do rozwoju niektórych mechanicznych sposobów ich produkcji. Kiedy znalazł się w tak ciężkiej sytuacji finansowej, że musiał zamknąć swoją pracownię w Moguncji, postacie malowane przez jego artystów do zilustrowania słynnej Biblii, zostały wykorzystane na kartach do gry. Ten niecodzienny fakt uwypukla ścisłe związki, jakie zawsze istniały pomiędzy kartami do gry a drukowaniem książek. W rejonie północnych Alp, a zwłaszcza na obszarach leżących w górnym biegu Renu, znajdowały się w średniowieczu jedne z najważniejszych ośrodków produkujących karty do gry. Głównym ośrodkiem była miejscowość Bazylea, ważne centrum handlowe usytuowane na drodze tranzytowej pomiędzy Włochami a doliną Renu. Do dnia dzisiejszego można tam podziwiać jedne z najstarszych zachowanych ręcznie malowanych i zdobionych kart. Z czasem zaczęły powstawać narodowe modele kart, różniące się między sobą rodzajem ornamentyki, motywami i składem talii. Obok kart do gry, w wielu krajach stopniowo zaczęto tworzyć coraz bardziej wymyślne motywy karciane. Powstawały one jako swego rodzaju wyraz artystycznych aspiracji twórcy lub jego wizytówka. Miały za zadanie informować, być nośnikiem określonych treści, a także bawić. Za przykładem Francji, pod koniec XVII wieku także w Anglii zaczęto produkować wiele rodzajów kart tego typu. W XIX wieku głównymi producentami kart używanych do gry oraz zabawy były firmy niemieckie i austriackie. Do dnia dzisiejszego najbardziej znaną firmą jest wiedeński Piatnik.

XIX wiek był także okresem gwałtownego rozwoju całego przemysłu karcianego, który odwoływał się do ludzkich emocji i miał także duże znaczenie społeczne. Postacie umieszczane na kartach do gry były często bohaterami literatury masowej lub też przedstawiały aktualnych władców i ważne osobistości życia publicznego. Gra w karty od zawsze była związana z dwoma elementami. Był to hazard lub granie dla samego podniesienia własnych umiejętności. Karty stały się alternatywą dla ruletki i gry w kości. Stały się też narzędziem przepowiadania przyszłości. W przypadku gier hazardowych karty są używane zwykle jako narzędzie wygranej opartej na przypadku, podobnie jak ruletka czy kości. Reguły gry zazwyczaj są stosunkowo proste. W grach wymagających myślenia i kalkulacji rola przypadku ogranicza się do minimum. Takie działania jak tasowanie, odpowiedni dobór kart czy realizacja określonej strategii wymagają wprawy i ciągłych ćwiczeń. Obydwa rodzaje gier istniały w Europie od samego początku. Zakaz gry w karty i donoszenie o tym procederze władzom duchownym świadczyło o sporym zaniepokojeniu kościoła moralnością parafian. Gracze, nie mogąc powstrzymać swoich emocji, tracili panowanie nad sobą i prowokowali liczne awantury. Zdarzało się to nie tylko przy grach hazardowych, lecz także przy grach wymagających umiejętności logicznego myślenia. Karty pełniły także często rolę edukacyjną. Wyobrażenie na kartach było ważnym nośnikiem informacji, zwłaszcza dla osób niepiśmiennych. Pełniły także funkcję symboliczną. Karty prezentowały różnorodną tematykę, od botaniki przez heraldykę, aż na geografii kończąc. Jednymi z najwcześniej wykonanych kart edukacyjnych była talia autorstwa franciszkanina Thomasa Murnera. Inspiracją dla gier karcianych często była także satyra polityczna. W skład tali wchodziły różne symbole, cyfry i figury; w ten sposób karty mogły służyć także do innych, pozarozgrywkowych zastosowań. Mogły być używane do przepowiadania przyszłości, czy - tak jak w przypadku tarota - stały się popularną formą religii. W związku z powyższym, powstawały liczne, czasami bardzo egzotyczne, teorie na temat znaczenia i symboliki kart. Początkowo jednak Tarot pozostawał grą taką jak każda inna, dopiero z czasem odkryto jego dodatkowe znaczenie. Wzrastające wraz z upływem czasu zainteresowanie grą w karty spowodowało, że zaczęto poszukiwać tańszego sposobu ich produkcji. Sprzyjały temu pojawiające się co jakiś czas ułatwienia technologiczne. Zaczęto wykorzystywać technikę drzeworytniczą, ruchome czcionki, papier zamiast pergaminu, a także zaczęto stosować mechaniczną produkcję. Te procesy technologiczne spowodowały, że karty cały czas zyskiwały na popularności. Zaczęto między innymi wykorzystywać matrycę umożliwiającą znaczne zwiększenie produkcji. Produkcja droższych kart była oparta na technice miedziorytniczej. Ich wykonanie wymagało nie lada umiejętności kowalskich i grawerskich. Charakteryzowały się one większą dbałością o szczegóły prezentowanych postaci i symboli. Talie tak zdobionych kart często były dawane jako prezent ślubny lub stanowiły część spadku i były traktowane jako rzecz niezwykłej wartości. Często były produkowane specjalnie dla kolekcjonerów.

Luksusowe, malowane ręcznie, karty mogli zobaczyć jedynie nieliczni. Niekiedy dana seria kart była produkowana także w wersji tańszej dla uboższego odbiorcy i miała dużo niższą wartość. Najstarsze zachowane europejskie karty pochodzą z Francji. Oryginalna talia zawierała 52 karty, była podzielona na cztery kolory: monety, puchary, miecze i młotki do polo. Figurami były: król, gubernator i zastępca gubernatora. W Europie ich miejsce zajął dwór królewski: król, rycerz na koniu i paź. Ten układ pozostał niezmieniony do dzisiaj na kartach włoskich, hiszpańskich, szwajcarskich i niemieckich. W kartach francuskich, a za nimi i polskich, rycerza na koniu zastąpiła królowa (dama). Od kart niemieckich natomiast przejęliśmy nazewnictwo kolorów - serca, liście, dzwonki i żołędzie zostały nazwane w Polsce: czerwień (kier), wino (pik), dzwonek (karo) i żołądź (trefl). Identyczne koszulki, symboliczne określenia kart w rogach oraz Joker, to zmiany wprowadzone w XIX wieku dzięki pomysłowości Amerykanów. Współcześnie do produkcji kart wykorzystuje się wysoce wyspecjalizowane urządzenia, a same karty wykonuje się z kilku warstw papieru, od trzydziestu lat powlekanego cienką warstwą plastiku - karty z samego plastiku się nie przyjęły. Standardowe karty mają obecnie wymiary 57 x 89 milimetrów. Produkowane są się także karty mniejsze, wygodne przy stawianiu pasjansów oraz większe, lepiej widoczne na scenie w czasie pokazów. Jednym z najciekawszych miejsc w Chinach, będących prawdziwym rarytasem dla miłośników kart, jest Muzeum Karciane w Pekinie. Wizyta w tym miejscu umożliwia przyjrzenie się kartom praktycznie z całego świata. Muzeum założone przez Li Weigang'a, naukowca, a zarazem kolekcjonera kart do gry, zostało otwarte w marcu 2005 roku. Mimo że mieści się na niepozornym i zatłoczonym dziedzińcu z tyłu domu, wyróżnia się niezwykle bogatą kolekcją, w skład której wchodzi ponad 17 tysięcy rodzajów kart z całego świata. Zdaniem miłośnika kart, Wang'a Xu, regularnie odwiedzającego to miejsce: "Mieszczące się zaledwie na 50 metrach kwadratowych muzeum, posiadające tak bogatą kolekcję, to prawdziwy skarb".

Oprócz kart produkowanych w Chinach, można tu podziwiać egzemplarze pochodzące z ponad 40 krajów świata, między innymi: Japonii, Anglii, Francji, Niemiec, Rosji, USA, Belgii i Szwajcarii. "W oczach tradycjonalistów gra w karty zasługuje na naganę, ponieważ powoduje często, że ludzie głupieją, zatracają się w grze, a siadając do okrągłego stolika, zapominają o całym świecie. Ale ja tak nie uważam. Moim zdaniem, karty są przede wszystkim rodzajem dzieła sztuki i przyczyniają się do poznania wspaniałości i subtelności światowej kultury" - mówi Li, kurator muzeum. Największą część zbiorów Li stanowią tzw: "karty tematyczne" ukazujące różnice kulturowe pomiędzy poszczególnymi krajami. Dwie talie kart, zatytułowane "Wiersze przewodniczącego Mao Zedonga", są szczególnie często oglądane przez zwiedzających i uważane za wyjątkowe. Na każdej ze 108 kart znajduje się wiersz autorstwa Mao Zedonga. "Wybrałem je do mojej kolekcji, ponieważ poważam tak wielkiego przywódcę i mam nadzieję, że więcej ludzi zrozumie sposób pisania i przesłanie Mao" - mówi Li. Dużą popularnością, zwłaszcza wśród zagranicznych miłośników pokera, cieszą się także dwa komplety zatytułowane "Banici z bagien". To tytuł jednego z czterech najsławniejszych dzieł literatury chińskiej powstałych w czasach starożytnych. W sposób majestatyczny i wzniosły ukazuje znaczenie honoru i odwagę 108 postaci. Ich wizerunki uwidocznione są na każdej ze 108 kart. "Jestem całkowicie oczarowany tak niezwykłymi obrazami, ponieważ pomagają mi one lepiej zrozumieć istotę starożytnej powieści" - mówi Daniel Mosby, student z USA. Oprócz kolekcjonowania tego, co szczególnie kocha, Lu jest także twórcą kart własnego pomysłu. Wśród nich znajduje się talia zatytułowana "Społeczeństwo po 54 latach", będąca esencją jego twórczości. Kronika utrwalona na 54 kartach pokazuje, co się wydarzyło w Chinach w okresie od 1949 do 2003 roku, a na każdej z kart można zobaczyć najważniejsze wydarzenie historyczne w danym roku.

Wśród wydarzeń uwiecznionych na kartach talii znalazły się między innymi: powstanie Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 roku, wyprodukowanie pierwszej bomby atomowej w 1964 roku, przystąpienie Chińskiej Republiki Ludowej do ONZ w 1971 rok, pierwsze egzaminy wstępne na wyższe uczelnie po Rewolucji Kulturalnej w 1977 roku. Ponadto zapoczątkowanie reform i polityki otwarcia w 1978, nawiązanie oficjalnych stosunków dyplomatycznych pomiędzy Chinami i USA w 1979 roku i powrót Hong Kongu do macierzy w 1997 roku. Niektóre z kart znajdujących się w muzeum różnią się znacznie kształtem i wielkością. Zdaniem Li, każda z największych kart jest jak strona gazety. Z drugiej strony, najmniejsze karty z kolekcji są nawet mniejsze od jednocentówki. Dodatkowo, oprócz nietypowej wielkości, część kart ma też niezwykły kształt: koła, elipsy, kwadratu i rombu.





© Ewelina Gąska